Ostatnio, w moim przypadku przyszedł czas na poszukiwanie urozmaiceń. Dość długo przerabiałam Chodakowską i powoli zaczęło mi się zwyczajnie nudzić. Przeszukując różne blogi, znalazłam kilka ciekawych opcji. Nie jestem profesjonalistką, nazwałabym siebie raczej amatorką której udało się ruszyć z kanapy w celu zgubienia kilku kilogramów oraz wprowadzenia delikatnych zmian w swoim trybie życia. Mam świadomość tego, że czasem popełniam błędy, zdarza mi się zgrzeszyć małym podjadaniem itp. Jednak dla mnie, podobnie jak dla wielu z Was jest to dopiero początek przygody z ćwiczeniami i wiele muszę się jeszcze nauczyć i "przetrawić" w swojej głowie żeby być z siebie bardziej zadowoloną. Na chwilę obecną, odkrywam radość endorfinową po każdym treningu i cieszę się od ucha do ucha gdy kolejne centymetry spadają:)
Wracając do sedna, kilka dni temu zaczęłam poszukiwania czegoś nowego. Od jakiegoś czasu bardzo chętnie wykonuję ćwiczenia MelB na brzuch i pośladki. Znalazłam również ChaLEAN Turbo Fire, zaczęłam od 30 minutowego treningu, świetne ale wymagające Cardio, nie powiem bo dzień następny stanął pod znakiem zakwasów na plecach i rękach :) Wczoraj natomiast, wpadłam na HIIT Workout for Fat Loss od fitnessblender.com . I śmiało mogę powiedzieć, że był to strzał w dziesiątkę. Bardzo przejrzyste nagranie, brakuje tylko muzyki ;) Trening jak sama nazwa wskazuje, bardzo intensywny ale dość krótki. Po 20 minutach byłam spocona jak prosiak.
Najlepiej ćwiczy mi się przy laptopie, albo telewizorze, ale muszę przyznać, że to jest bardzo dobra alternatywa, kiedy nie ma już innego wyjścia:) podpatrzone i zapożyczone:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń